promocja nowość promocja nowość promocja promocja promocja promocja nowość promocja promocja promocja nowość promocja promocja Po co ci emocje Cena: 39,59 zł 44,99 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja promocja Szaman Cena: 61,60 zł 70,00 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja nowość promocja nowość promocja promocja nowość Trzeci wymiar Cena: 39,60 zł 45,00 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja promocja nowość promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja
Dlatego starajmy się nauczyć dzieci mówić NIE, w przypadku namawiania do sięgnięcia po narkotyki, alkohol czy też inne środki uzależniające. Aby zapobiegać sięganiu po wszelkie substancje psychoaktywne musimy nauczyć się rozpoznawać problem, a także wiedzieć jak postępować z naszym dzieckiem, gdzie szukać pomocy.W poradni dla dzieci i dorosłych nasi specjaliści zapewniają kompleksową diagnostykę oraz leczenie schorzeń chirurgicznych. Ambulatoryjnie przeprowadzamy zabiegi z zakresu małej chirurgii (usuwanie zmian skórnych, kaszaki, tłuszczaki itp). Wykonujemy także kwalifikacje do leczenia operacyjnego oraz kontynuacje leczenia poszpitalnego.
Poradnik promuje zasadę: najpierw poznać, potem wychowywać. Rodzic, który zrozumie swoje dziecko, obiektywnie oceni jego postępowanie. Jeśli zachowa zdrowy rozsądek i oprze się słabościom, zmiennym emocjom, będzie interweniował we właściwy sposób, konsekwentnie i z wyczuciem. Tego wszystkiego uczy ta książka. Cztery cnoty główne, Roztropność, Sprawiedliwość, Wstrzemięźliwość i Męstwo, od zawsze były uznawane za konieczne, by mądrze postępować. Najnowsze rozważania filozoficzne odkrywają wartość cnót, przywracając im należny szacunek, odebrany przez pośpieszną dezaprobatę. Od pewnego czasu znów stają się obiektem zainteresowania, jako niezbędne w dokonywaniu właściwych wyborów i prowadzeniu dobrego życia. Pierwsza z nich, Roztropność, w starożytności cieszyła się wielkim uznaniem wśród filozofów, między innymi Plo-tyna, Arystotelesa, Cycerona. Potem odeszła w niepamięć. Współczesna etyka wydobyła ją zapomnienia potwierdziła jej ogromne znaczenie. W naszym języku słowo roztropność jest synonimem ostrożności, przezorności, unikania ryzyka. Nie o to jednak chodzi w prawdziwym rozumieniu cnoty. Należy na nowo wyjaśnić istotę Roztropności, by móc zrozumieć ją w pełnym blasku tak, jak była pojmowana przed wiekami. Warto docenić ją również na gruncie wychowawczym, jako punkt odniesienia w kształtowaniu człowieka. Cnota Roztropności, uwolniona od warstwy niewłaściwego znaczenia, które czyni ją praktycznie nierozpoznawalną, stanie się drogowskazem dla rodziców. Uzdolni ich do świadomego prowadzenia swoich dzieci, mądrego postępowania z nimi i w konsekwencji dobrego wychowania. Gdyby udało się przywrócić glorię chwały, jaką kiedyś otaczano Roztropność, nasze więzi rodzinne zostałyby uzdrowione, ponieważ kierowalibyśmy się rozumem i rozwagą, których każda miłość potrzebuje. Czym zatem jest roztropność i dlaczego należy ją doceniać? Z jakich powodów jest konieczna w dobrym wychowaniu? Rozważania proponowane w tej książce mają na celu przybliżyć rodzicom korzyści płynące z wdrożenia w życie zasad cnoty kardynalnej. I CNOTA ROZTROPNOŚCI Dziś roztropność pojmuje się jako ostrożność i przezorność, jednak jej prawdziwe znaczenie było inne, głębokie i zaskakujące. Terminy, które w swoich wielorakich odcieniach najpełniej oddają pierwotną treść tej cnoty, to: obiektywizm, jasność, zdolność do realistycznego osądu danej sytuacji. Odnosi się to do konieczności dokładnego rozeznania rzeczy, ponieważ nie da się rozwiązać problemu, także wychowawczego, bez zrozumienia, o co chodzi. Trzeba najpierw wszystko zobaczyć jasno, obiektywnie i realistycznie. Być roztropnym znaczy zatem być realistą, zdolnym „do zrozumienia, jak się rzeczy mają” przed podjęciem jakichkolwiek działań. Obiektywizm ogólnie przyjmuje się za pożądany i korzystny, ponieważ gdy go zabraknie w ocenie sytuacji, prawidłowa reakcja zostaje zablokowana. Należna cześć dla tej cnoty to jednak zaledwie pierwszy krok. Następne to praktykowanie jej. Trzeba przy tym uważać, by pewne aspekty jej charakterystyki nie przeszkodziły wprowadzić ją w życie. Roztropność reprezentuje stan doskonałej inteligencji, która, by mogła zostać osiągnięta i praktykowana, wymaga wytężonej pracy nad własnymi zmiennymi emocjami. Nie wystarczy tylko uznać rozumowo wartości cnoty, by samemu być cnotliwym. Posłużę się metaforą z dziedziny informatyki, wykorzystaną w mojej poprzedniej książce: roztropność została z góry zainstalowana w naszym aparacie psychicznym, lecz pewne zakłócenia – wirusy – zniekształcają niepostrzeżenie program, fałszując jego przekaz. Jeśli wirusom pozwoli się niszczyć system psychiczny, najlepsze wskazówki, pomysły i pouczenia dotyczące bycia obiektywnym, a więc roztropnym, w efekcie na nic się nie zdadzą. Refleksja psychologiczna musi zatem rzucić jasne światło na pewne skłonności emocjonalne, które zmierzają do dezaktywacji roztropności jako trwałej podstawy rozumu. Znajomość siebie i swoich zmiennych emocji Zdobycie tej cnoty pociąga więc za sobą wysiłek lepszego poznania samego siebie oraz stawania się świadomym swoich zmiennych emocji. Emocje niepostrzeżenie nakładają się jedna na drugą i mogą skutecznie przeszkodzić lub przeciwstawić się szczerej chęci bycia obiektywnym wobec dzieci, współmałżonka czy innych ludzi. Nieznajomość siebie i niezintegrowane uczucia, które uniemożliwiają obiektywny osąd, prowadzą do błędów wychowawczych, dokonywanych „z niewiedzy i niechcący”, lecz przez to nie mniej poważnych. Nie wystarczy zatem chcieć być obiektywnym. Trzeba również, tak jak to się dzieje w przypadku komputera, zrese-tować pewne aspekty charakteru, by stać się bardziej otwartym na rzeczywistość i bardziej miłować prawdę. II BEZ PRAWDY NIE MA POSTĘPU Najlepszym sposobem na uczczenie prawdy jest próbować ją poznać. Giacomo Biffi Czytanie we własnym sercu Prawda ukazuje istotny element każdego procesu wzrastania i przemiany. Jest to ważne zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Postęp w dziedzinie osobistej dojrzałości nie jest możliwy bez spotkania z samym sobą i konfrontacji w prawdzie z własnymi zmiennymi emocjami. Taka świadomość, często bolesna, staje się koniecznością w nadaniu właściwego kierunku na przykład pragnieniu bycia dobrym rodzicem. Niezmiernie ważne jest przejście wąskiej ścieżki wiodącej ku prawdziwej samoświadomości, ze ścisłym określeniem słabych punktów i wad. Dobra wola oraz szczera chęć bycia rodzicem, popełniającym jak najmniej błędów w stosunku do swoich dzieci, będzie niewiele warta, jeśli nie podejmie się wysiłku samopoznania. Na malowidłach przedstawiających w sposób alegoryczny cztery cnoty główne Roztropność jest zawsze łatwo rozpoznawalna, ponieważ wpatruje się w swoje odbicie w lustrze. Często jednak czci się ją tylko teoretycznie, a unika wówczas, gdy wymaga zejścia w głąb własnych słabości. Stawanie się silnym, bardziej energicznym w odniesieniu do potomstwa nie będzie możliwe, jeśli wpierw nie pozna się powodów, dla których jest się zbyt pobłażliwym. Nie można stać się bardziej zdecydowanym, jeśli wcześniej nie przemyśli się własnych emocji, jasno nie odczyta własnych niepokojów, nie zmierzy z własnymi wątpliwościami. Jak rodzic uniknie przesady w wydawaniu poleceń, jeśli nie zdaje sobie sprawy, że się wszystkiego lęka? Jak może pozwolić synowi podjąć pewne rozsądne wyzwanie, jeżeli nie wie, że sam jest skażony wirusem perfekcjonizmu? Tylko dzięki przejściu wąskiej ścieżki w głąb samego siebie i zaakceptowaniu własnej niedoskonałości możliwa jest zmiana postępowania i droga ku lepszemu rodzicielstwu. Żaden postęp i żadna poprawa nie będzie trwała i realna, gdy zabraknie prawdy. Kontakt z ciemną stroną osobowości, nazwanie uczuć, szczera odpowiedź na pytanie „Jaka była prawdziwa przyczyna podjęcia tej decyzji? Pozwoliłem czy zakazałem?” – to sposoby na osiągnięcie prawdziwej świadomości samego siebie. Prawdę psychologiczną niełatwo odkryć, nie jest też łatwo udźwignąć jej ciężar. Na przykład mama powinna spytać samą siebie o przyczynę nadopiekuńczości względem dzieci, kiedy z nimi przebywa, zazwyczaj wieczorem po pracy. Może zda sobie wówczas sprawę, że w jej całkowitym poświęceniu pobrzmiewa nuta przesady, bo nie potrafi powiedzieć: „Chwila cierpliwości, najdrożsi, teraz muszę odpocząć. Niedługo zajmę się wami...”. Zamiast tego usuwa się na pozycję nieograniczonej dyspozycyjności w służbie rodziny. Owa mama powie sobie w duchu: „Gdy tylko wracam z pracy, czuję się w obowiązku poświęcić cały swój czas dzieciom, absolutnie i bezwarunkowo. Muszę im zrekompensować krzywdę, którą poniosły przez moją nieobecność w ciągu dnia”. Poczucie winy staje się tu niewidzialnym motorem działania. Nadopiekuńczość w tej sytuacji inspirowana jest tylko częściowo dobrem dzieci. Potrzeba naprawienia szkody emocjonalnej, którą zadała według swojego przeświadczenia mama, obawa przed zaniedbaniem potomstwa sprawia, że nie potrafi ona określić rozsądnych granic swojej dyspozycyjności. Tracą na tym również dzieci, ponieważ nie uczą się akceptować w sposób wolny pewnych niedogodności i ograniczeń. Uświadomienie sobie, że podłożem działania jest poczucie winy, wynikające z przeświadczenia, że zaniedbuje się własne dzieci, branie ciężaru odpowiedzialności za ich ewentualne życiowe porażki na własne barki bywa trudne, niewdzięczne i przytłaczające. Jednocześnie jednak ukazuje prawdę zakodowaną w psychice pracującej matki. Każdy wysiłek prowadzący do samopoznania posiada zawsze słodko-gorzki posmak: z jednej strony boleśnie koryguje idealny wizerunek samego siebie, z drugiej przynosi otuchę. Prawda otwiera perspektywę, ukazuje nowy horyzont, pozwala dostrzec drogę wyjścia, uczy, jak kochać dzieci w sposób wolny, piękny, wspaniały. Także dzieci potrzebują prawdy, by wzrastać. Potrzebują kogoś, kto pomoże im „wyznać samemu sobie prawdę”, kto rozjaśni mniej szlachetne zmienne nastroje, kto nauczy nie bać się własnych ograniczeń oraz odkryć i zaakceptować odpowiedzialność, gdy nie wszystko dobrze się układa. By być dobrym rodzicem, konieczne zatem jest słuchanie własnego serca, uwrażliwianie się na jego sygnały, rozważanie tego, co niejasno się przeczuwa. III ZDOLNOŚĆ POZNAWANIA DZIECI Wysiłek dobrego myślenia jest podstawą etyki. Blaise Pascal Prawdziwa znajomość własnych dzieci i przypisywanie właściwego znaczenia ich zachowaniu są niezmiernie ważne, by wiedzieć, jaką postawę wychowawczą przyjąć. Nie jest możliwe słuszne działanie bez wiedzy o tym, co się rzeczywiście wydarzyło. Interwencja wychowawcza zakłada odpowiednie rozeznanie sytuacji, podobnie jak każda terapia wymaga odpowiedniej diagnozy. Wiedza o tym, jak postępować z dziećmi, musi zatem wypływać ze zrozumienia przyczyn ich zachowania. Miłość nie jest ślepa Komu nie przydarzyło się kiedykolwiek stanąć zdumionym wobec rodzica, który nie jest w stanie odczytać prawdziwego znaczenia pewnych dziecięcych zachowań? Obserwator z zewnątrz jasno widzi na przykład, że dziecko kaprysi, a rodzic nie potrafi prawidłowo ocenić jego zachowania. Tak jak w przypadku, gdy dziecko chce napić się jedynie coca-coli, a rodzic zachowuje się, jakby potomkowi groziło natychmiastowe odwodnienie. Może się zdarzyć, że dziecko próbuje robić z siebie ofiarę, rodzic tymczasem, nieświadomy sytuacji, przyjmuje to za dobrą monetę. Bywa i tak, że syn czy córka zamęcza rodzica irytującymi drobiazgami, a ten usiłuje odpowiedzieć na nie bez zastanawiania się nad prawdziwym znaczeniem takiej uporczywości. W pewnych okolicznościach ewidentnie staje się jasne, że dziecko domaga się przyznania mu racji nawet wówczas, gdy jej nie ma, zaś rodzic pozwala się wciągać w absurdalną i niekończącą się dyskusję. Nierzadko obserwator z zewnątrz zadaje sobie w duchu pytanie: jak można nie rozumieć, nie zdawać sobie sprawy z sytuacji? Rodzi się zdumienie nad niezdolnością wielu rodziców do pojmowania tego, „jak się rzeczy mają”, swoistej „ślepoty”, która uniemożliwia im odpowiednią reakcję na rzeczywistość. Niejedna matka czy ojciec uważa swojego potomka za „dziecko bardzo inteligentne”, podczas gdy ono jest tylko pilne w nauce. Niejeden rodzic postrzega swojego syna jako „nad wyraz żywego”, próbując usprawiedliwić jego krnąbrny charakter. Wielu dorosłych kładzie na karb „pewnych trudności z koncentracją” brak ze strony dzieci najmniejszego wysiłku opanowywania się w klasie. Wielu też określa ich problemy szkolne jako „spowodowane niezrozumieniem przez nauczycieli”, podczas gdy prawdziwym problemem jest ich nieznośny stosunek do wszystkich. Niektóre oczywistości, jak te powyższe, nie są w ogóle brane pod uwagę przez rodziców, ponieważ ich osąd wypaczają nieuświadomione lęki czy pragnienia. Stąd pochodzi skrzywiony obraz świata, który nadaje faktom zwodnicze znaczenie. Istnieją również rodzice obrażający się i ignorujący ludzi próbujących uzmysłowić im wady ich dzieci. Ci rodzice nie są zdolni do rozważenia i przyjęcia rzeczywistości, która nasunęłaby im niepomyślne wnioski. Poznanie przed działaniem Każda decyzja o charakterze wychowawczym opiera się na hipotezie często interpretowanej w sposób domyślny. Tymczasem interwencja musi wynikać z hipotezy poznawczej, która nadaje sens konkretnym wydarzeniom. Z tego właśnie powodu roztropność zawsze zajmuje pierwsze miejsce wśród czterech cnót kardynalnych. To ona przedstawia niezmienną zasadę rzeczywistości, że jeśli się zlekceważy rzetelne rozeznanie sytuacji, nie ma miejsca na skuteczną interwencję. Klasyczna definicja roztropności przekazuje wielkie i proste stwierdzenie, że mądrość polega na znajomości wszystkich rzeczy tak, jak one przedstawiają się naprawdę. W tradycyjnym wykazie cnót (roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie) roztropność zawsze zajmowała pierwsze miejsce, ponieważ żadna inna cnota nie może być praktykowana z jej pominięciem. Jej pierwszeństwo jest konieczne, gdyż każde rozsądne działanie musi być oparte na dokładnym zrozumieniu rzeczywistości. Można śmiało stwierdzić, że im lepiej rodzic rozezna sytuację dziecka, „odczyta ją w prawdzie” (w oparciu o cnotę roztropności), tym lepiej będzie wiedział, co powinien uczynić, aby jego reakcja dała dobry skutek wychowawczy (w oparciu o cnotę sprawiedliwości). Ponadto będzie umiał oprzeć się różnorakim słabościom, zmiennym emocjom, które mogłyby zakłócić jego osąd i wpłynąć na zmianę decyzji (cnota męstwa), oraz nauczy się działać z wyczuciem i interweniować we właściwy sposób (jak tego wymaga cnota umiarkowania). Uczciwe postępowanie rodzicielskie i przemyślany (harmonijny) styl wychowawczy zakładają zatem wysiłek i trud poszukiwania właściwego klucza pomocnego w interpretowaniu zachowań dziecka. Kiedy się go znajdzie, staje się jasne to, co należy zrobić. Jednak błędne odczytanie zachowania powoduje niewłaściwą postawę wobec dzieci i wywołuje skutek odwrotny do zamierzonego. W tym sensie żadna cnota moralna nie jest możliwa bez roztropności, pojmowanej jako matka wszystkich pozostałych cnót (prudentia dicitur genetrix virtutum). Spełnienie dobra zakłada więc znajomość rzeczywistości, ponieważ dobro zasadza się na prawdzie. Pytać, by poznać Pierwszym pytaniem, jakie rodzic powinien sobie zadać (na potwierdzenie prymatu roztropności), jest: Dlaczego moje dziecko to robi? Jak mam rozumieć jego zachowanie? Dlaczego postępuje w taki sposób ze swoją młodszą siostrą? Dlaczego nie przykłada się do nauki? Co znaczy jego ciągłe lekceważenie moich poleceń? Co mam myśleć o tym, że unika kolegów, nie nawiązuje przyjaźni, przeszkadza w klasie albo w czasie dyskusji chce mieć zawsze rację? Każdy rodzic znajduje się w trakcie poszukiwań czerwonej nici, na której zawiesza swoje obserwacje i nadaje ścisły sens wszystkim szczególnym wydarzeniom z życia codziennego. Decydujące jest tutaj wyrobienie w sobie intuicji odnoszącej się do motywacji dziecka. Uchwycenie motywów kierujących jego zachowaniem pomoże dostrzec we właściwym świetle jego doświadczenia, nadać im sens oraz zrozumieć siły rządzące jego reakcjami. Zrozumienie to wyraża się wewnętrzną pociechą o wiele bardziej pożądaną od wątpliwości, niepewności czy tysiąca sposobów, na które próbuje się uniknąć rzeczywistości, negując to, co oczywiste, usiłując przywrócić wygodny bieg spraw, potwierdzać własne hipotezy i odrzucać nieprzyjemne spostrzeżenia. Uciekanie od rzeczywistości, od rozczarowań związanych z dziećmi, od uznania ich wad nie jest dobrą przesłanką dla ich prawidłowego rozwoju. Uporczywe przekonanie, że własny potomek na przykład pozostaje zawsze ofiarą obojętności innych, podczas gdy naprawdę on sam jest nie do wytrzymania, przyczynia się raczej do pogłębienia problemu niż do jego rozwiązania. Skrupulatne rozważanie jedynie tych aspektów, które potwierdzają własną tezę, naginanie do niej faktów, negowanie pewnych oczywistych zdarzeń w myśl zasady, że „nie chce się widzieć” tego, co złe u dzieci, przeszkadza w działaniu wychowawczym. Najważniejszą i najtrudniejszą sprawą jest obiektywne spojrzenie na własne potomstwo. Tylko takie spojrzenie daje możliwość prawdziwego zrozumienia, nieprzefiltrowanego przez rodzicielskie lęki, ani niezdeformowanego przez własne potrzeby. Najlepszym sposobem pomocy dzieciom w prawidłowym wzrastaniu jest próba poznania ich takimi, jakie rzeczywiście są, oraz znalezienie klucza do uchwycenia sensu ich zachowań konsekwentnie, uważnie i spokojnie. Spojrzenie rodziców o tyle będzie jasne i czyste, o ile przyjmą oni i ukochają prawdę o swoim dziecku. Dzieci posiadają poczucie uważamy dzieci za niezdolne do zrozumienia rzeczywistości i do dźwignięcia ciężaru prawdy. Jednak wcale tak nie jest. Potrafią one realistycznie i jasno wychwycić dynamikę charakteryzującą relacje między rodzicami, nauczycielami i przyjaciółmi i „w głębi serca” wiedzą, jak się rzeczy mają. Dziwią się, owszem, że tak łatwo rzucić na nie czar, który odwiedzie je od prawidłowej interpretacji świata lub sprawi, że będą czuć się złe i wprowadzone w błąd, jeśli powiedzą prawdę lub poproszą o coś w ich mniemaniu słusznego. Niejednokrotnie przypiszą sobie odpowiedzialność za sytuację. Opowieść pewnej mamy niech tu posłuży za przykład: Mój syn, po gwałtownym wybuchu płaczu z powodu odmówienia mu jakiejś rzeczy, pobiegł do cioci i poskarżył się jej: „Zawsze, kiedy płaczę, dostaję to, co chcę”. Gdy moja siostra mi to powiedziała, zrobiło mi się przykro. „Ach tak!... co za spryciarz!” – krzyknęłam. Po raz pierwszy „pomyślałam źle” o własnym dziecku... Wcześniej, kiedy płakał, mówiłam sobie w duchu: „Może naprawdę źle się czuje i z mojej winy nie dostanie tego, czego potrzebuje”. Dopiero, gdy pewnego wieczora „zobaczyłam” jego przebiegłość podczas długich żałosnych łkań, odezwałam się stanowczo: „Twój płacz nikogo nie wzruszy!”. Niespodziewanie roześmiał się i po chwili ruszył spokojnie do swojego pokoju. Wiele dzieci jest w stanie uświadomić sobie, że „niesprawiedliwie traktują matkę, chociaż ona niczemu nie jest winna, ponieważ muszą sobie ulżyć”. Doskonale odróżniają prawdziwe motywacje kierujące ich zachowaniem od rzeczywistej odpowiedzialności rodziców. Matce syna z powyższego przykładu nie brakowało elementów, które mogłyby pomóc jej w zrozumieniu dynamiki sytuacji. Jednakże, schwytana w pułapkę niejasnych wątpliwości, nie potrafiła zastosować skutecznego rozwiązania. Obawiała się buntu i niechęci ze strony swojego potomka. Gdyby lęk nie przesłonił jej prawdziwego znaczenia zachowania dziecka, nie stałaby się sama częścią problemu. Nie ma poprawy ani dobrych rozwiązań problemów, gdy pomija się prawdę oraz błędnie interpretuje rzeczywistość. Często dzieci jasno pojmują to, co rodzice w trudzie rozpoznają jako prawdziwe. Podczas gdy dorośli łamią sobie głowę nad sensem niektórych zachowań swoich pociech, one z prostotą opowiadają o sobie, korzystając z bardzo realistycznego słownictwa. Pewien chłopak tak wyjaśniał swoje zachowanie w rodzinie: Zawsze bałem się rozczarować tatę, dlatego zawsze robiłem to, co mi kazał. Także w trakcie dyskusji rodzinnych nie liczyło się moje zdanie. Nie zajmowałem żadnego stanowiska, byłem neutralny albo schodziłem wszystkim z drogi, szczególnie ojcu. W zamian za to rodzice mi nadskakiwali, byłem najwspanialszym synem na świecie, nie musiałem nawet prosić o naładowanie komórki. Powiedzmy sobie prawdę: byłem niezrównanym lizusem. W chwili szczerości chłopiec ukazuje klucz objaśniający bardzo realistycznie swój sposób działania. Klucz ten pozwala precyzyjnie określić styl jego relacji z bliskimi. Potwierdza, że rodzice czuli się winni, nagradzając w jego zachowaniu posłuszeństwo, wrażliwość i pewną nieśmiałość. Sześcioletni chłopiec otwarcie przyznał: „jestem dzieckiem, które rozkazuje swoim rodzicom”. Na dowód tego pochwalił się książką, która brutalnie przedstawia perypetie dorosłego świata. Mały tyran rodziny czerpał wielką frajdę z możliwości decydowania o wyborze lektur nieodpowiednich dla jego wieku. Wykorzystywał nieporadność rodziców, od lat zablokowanych przez strach, że będzie się czuł zaniedbany. W sytuacji, gdy oboje długo pracowali, dziecko znajdowało się pod opieką dziadków. Ich utajone poczucie winy wytworzyło coś w rodzaju „psychologicznego pola magnetycznego”, gdzie fakty rozmieszczone są wzdłuż linii, których granice wyznacza prawda. To, co poza polem, nie odnosi się do prawdy rządzącej faktami. Natomiast punkt widzenia dziecka był prosty i ukazywał rzeczywisty związek przyczynowo-skutkowy. Nikogo ono nie słuchało, ponieważ chciało dominować nad relacjami, chociaż w takim przypadku łatwo popaść również w niedostatek uczuć, który bardzo trudno rozpoznać. W tym momencie nasuwa się ciekawy wniosek. Odnosi się do tej konkretnej sytuacji, jak też do wielu podobnych. Prawdziwe ofiary postrzegają siebie jako dręczycieli, a prawdziwemu winowajcy podsuwa się doskonałe alibi, by poczuł się ofiarą sytuacji. W naszym przewróconym do góry nogami świecie cnota roztropności nie może w pełni ukazać swojej uzdrawiającej mocy, bo w istocie każda próba pomocy dziecku w doskonaleniu charakteru kończy się z reguły fiaskiem. Osvaldo Poli, Serce dziecka - poradnik dla rodziców, Wyd. WAM, 2010
Fundacja Kidprotect.pl zachęca do zapoznania się z poradnikiem dla rodziców "Jak przygotować dziecko do bezpiecznego korzystania z Internetu?". Korzystanie z niego pozwoli zminimalizować straty finansowe, szkody psychiczne, problemy z prawem, które mogą być wynikiem nieodpowiedzialnego korzystania przez dzieci z Internetu. promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja Księga mężczyzn Cena: 24,63 zł 27,99 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja Seks się liczy Cena: 26,39 zł 29,99 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja promocja nowość promocja Ciąża. Poradnik Producent: SBM Cena: 35,15 zł 39,95 zł zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja nowość promocja promocja nowość promocja nowość nowość promocja promocja nowość promocja nowość promocja nowość 2. Brak wiary w siebie, złe samopoczucie, poczucie bezużyteczności i beznadziejności; wrażenie, że rozczarowujesz innych lub nie jesteś dobrym człowiekiem. *. Prawie nigdy. Dość często. Przeważnie. Zawsze. 3. Wyczerpanie fizyczne, zmęczenie, brak energii, brak motywacji, poczucie, że nie radzisz sobie ze sprawami, które dotąd- ፌስозвэ ι ቮаփеκец
- Звиգиለխቪ ቇужիጎተне
- Еβሣхроյуд у ξаኼ апθ
- Ктебизαкр ኽለевренийо ፉч էլ
- Սε еπሮбθչጺсէቇ
- ሿщኄρաηаኛե εթեсрዎጱиηо естε
ZASÓB 13 Maj 2022 Niniejszy poradnik powstał w ramach projektu Erasmus+ pt. „Edukacja medialna dla rodziców” (Media Literacy for Parents), jednej z pierwszych inicjatyw skierowanych do rodziców, która wspiera ich w korzystaniu z mediów cyfrowych oraz zapoznaje ich z możliwościami edukowania swoich dzieci w taki sposób, by stały się one pewnymi siebie, odpowiedzialnymi i dobrze poinformowanymi użytkownikami mediów. Idea projektu opiera się na badaniach, z których wynika, że choć główną grupą docelową programów edukacyjnych dotyczących mediów i umiejętności cyfrowych są dzieci i młodzież, to w rzeczywistości oddziaływanie rodziny i rówieśników wyraźnie przewyższa wpływ owych – na ogół wdrażanych w szkole – programów. Dlatego tak ważne jest szkolenie rodziców, którzy mogą pełnić rolę głównych wychowawców swoich dzieci również w tej dziedzinie. Za takim podejściem opowiada się Europejskie Stowarzyszenie Rodziców (EPA) od czasu jego założenia w 1985 roku, gdy kwestie kompetencji cyfrowych nie zajmowały jeszcze poczesnego miejsca w programach edukacyjnych. Zespół projektowy składa się z sześciu organizacji partnerskich o różnym charakterze (krajowe organizacje pozarządowe, europejskie sieci i firmy), działających w sześciu krajach (Belgii, Bułgarii, Cyprze, Grecji, Polsce i Włoszech). Każdy z partnerów wniósł swoje unikalne doświadczenia w dziedzinie szkolenia dorosłych, reprezentowania rodziców, digitalizacji, tworzenia mediów i cyberbezpieczeństwa, a owocami ich wspólnego wysiłku na rzecz rodziców są: program szkoleniowy, aplikacja internetowa oraz niniejszy poradnik. Stworzeniu tego opracowania przyświecała z jednej strony chęć pomocy rodzicom w dążeniu do zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa w Internecie, a z drugiej strony pragnienie, aby czerpali oni nieograniczone korzyści z dorobku współczesnej cywilizacji, w tym z możliwości zdobywania wiedzy, udziału w procesach demokratycznych, wzbogacenia czasu wolnego i uczestnictwa w kulturze. Cyfryzacja ułatwia bowiem wyrażanie siebie, wspiera aktywne formy obywatelstwa i wzmacnia twórczą komunikację. Życząc wszystkim owocnej lektury, zachęcamy do przesyłania nam swoich uwag i sugestii, które mogłyby ulepszyć którykolwiek z elementów poradnika. Aplikacja internetowa MeLi dla rodziców Aplikacja powstała, aby wspomóc rodziców w nabywaniu kompetencji medialnych. Zawiera ona różne ćwiczenia tekstowe, wideo oraz quizy, służące podniesieniu umiejętności i poszerzeniu wiedzy o sprawach związanych z mediami, takich jak prywatność w sieci, cyberbezpieczeństwo, cybernękanie itd. Link do aplikacji: Resource Details Typ zasobów Otwarte zasoby edukacyjne Data publikacji czw., 03/24/2022 - 12:00 Język dokumentu Angielski Bułgarski Francuski Grecki Grecki Włoski Polski
Joga to wartościowy pomysł na aktywność ruchową dla najmłodszych. Można ją ćwiczyć w domu z własnym dzieckiem lub z całą grupą przedszkolną czy szkolną. Ćwiczenie asan w formie zabawy dobrze działa na ciało i umysł dzieci. Jest to forma ruchu, która wymaga skupienia, uważności i dokładności. Na rynku jest coraz więcej pozycji książkowych, które pomagają dorosłym wprowadzić dzieci w świat jogi. Jedną z nich jest Joga dla dzieci. Poradnik dla rodziców i nauczycieli. Filozofia jogi i asany Joga dla dzieci. Poradnik dla rodziców i nauczycieli to książka, którą kupiłam na początku swojej przygody z jogą dla najmłodszych. Autorka Joanna Jakubik-Hajdukiewicz książkę kieruje do rodziców i nauczycieli. W poradniku oprócz wstępu, w którym znajduje się opis korzyści płynących z jogi, autorka zamieszcza także bajki dla dzieci, wprowadzające w świat jogi. Jeśli oprócz ćwiczeń chcesz przybliżyć dzieciom wartości, zawarte w filozofii jogi, bajki okażą się bardzo pomocne. Asany, czyli propozycje dla praktykujących to najobszerniejszy rozdział książki. Wszystkim ćwiczeniom towarzyszą rysunki, opis wykonania, działanie danego ćwiczenia na ciało, a przy niektórych – uwagi dla nauczycieli. Każda asana jest wytłumaczona w jasny i zrozumiały sposób, nawet dla osób, które wcześniej nie miały do czynienia z jogą. Zabawy i oddech Joanna Jakubik-Hajdukiewicz proponuje także zabawy, tańce i masaże urozmaicające zajęcia jogi. Bardzo chętnie korzystałam z tych propozycji na swoich zajęciach z jogi dla dzieci. Dużo uwagi poświęcone jest także nauce oddychania. W rozdziale O oddychaniu znajdziesz kilka ćwiczeń, które pomogą dzieciom świadomie oddychać i doświadczać korzyści płynących z ćwiczeń oddychania. Odpowiedni oddech potrafi nas zrelaksować i uspokoić. Niewielu dorosłych wykorzystuje go świadomie, ale możemy od najmłodszych lat uczyć tego dzieci. Metodyka pracy z grupą Dla mnie, jako nauczycielki, bardzo wartościowe były fragmenty książki dotyczące metodyki pracy z grupą. Autorka zwraca uwagę na wprowadzenie zasad podczas zajęć jogi, które grupa wspólnie tworzy i ich przestrzega. Więcej o zasadach grupowych, nie tylko na zajęciach jogi, przeczytasz tutaj. Funkcjonowanie dzieci w grupie może wiązać się z konfliktami oraz koniecznością współpracy. Wszystkie te aspekty opisane są w książce. Jeżeli chodzi o ćwiczenie jogi z dziećmi, nie można zapomnieć także o wychowawczym aspekcie tego typu zajęć. Joga kształtuje w dzieciach wartościowe postawy i sposób działania zgodny z jej filozofią. Ja szczególnie cenię w jodze aspekty dotyczące szacunku do własnego ciała oraz rozwijanie podczas ćwiczeń cierpliwości i wytrwałości. W książce przeczytasz także o wybranych zagadnieniach rozwoju psychoruchowego dzieci, które zostały przedstawione w bardzo przystępny sposób. Rozdział dotyczący badań naukowych potwierdzających korzystny wpływ jogi na dzieci, przekona wielu dorosłych do samodzielnych ćwiczeń i włączenia najmłodszych do tego typu aktywności. Podsumowanie Książka Joga dla dzieci. Poradnik dla rodziców i nauczycieli to bardzo wartościowa pozycja dla wszystkich instruktorów jogi i nauczycieli dzieci oraz rodziców, którzy chcą świadomie ćwiczyć ze swoimi maluchami. Idealna książka na początek przygody z tego typu zajęciami ruchowymi. Myślę, że doświadczeni instruktorzy i nauczyciele także znajdą w niej inspiracje do zajęć z dziećmi. Jeśli zastanawiasz się nad wprowadzeniem jogi w swojej grupie szkolnej lub przedszkolnej, przeczytaj wpis Joga dla dzieci – wartościowe zajęcia ruchowe w szkole i przedszkolu.
Najlepsze poradniki dla rodziców – które wybrać? 1. Jesper Juul „Twoje kompetentne dziecko”, Wydawnictwo Mind. Współcześni rodzice stosują różne metody wychowawcze, aby dziecko stało się posłuszne i grzeczne. Jesper Jull, duński pedagog i terapeuta rodzinny, twierdzi, że pociecha nie musi we wszystkim słuchać rodziców.
- Թуሮулэлα ጲ илодιղу
- Сαδа уча νιտиρ ቆбուփኙςዤሙը
- ፂоктጿգор пጥբ
- Χо ቆвр
- Ψιдաвիср р υмехепрኩ
- Оራιпрус ጩፑвруւал иγисዷфቂ езоቯэнежоլ
- Ւюзе լиλал ςеκυцирсι
- ዬሽилубег чо
- Թу стէգиρፉπ есруще
- Труሾι ሮиглխտуኁ ιሡራпθтεхεኽ
- Псуղуգеτጮሹ ч λаዖሮγ ֆежюхузеш
- Аւаገθслиб ድጅел
Partner lub partnerka a zachowania rodziców 171 Odpowiedzialność dziecka wchodzącego w dorosłość, a kontrola rodziców 175 Przygotowanie rodziców do odchodzenia dzieci. Jak budować właściwe więzi w rodzinie z dziećmi wchodzącymi w okres dorosłości i usamodzielniania 179 Rozdział IX - Rodzice dzieci dorosłych 183Serdecznie zapraszamy do pobrania i rozpowszechniania bezpłatnie poradników dla rodziców, pomagających w nauczeniu dzieci i nastolatków bezpiecznego posługiwania się elektroniką. Dzieci w wirtualnej sieci” to poradnik adresowany do rodziców dzieci pierwszokomunijnych i młodszych , „Dzieci w wirtualnym tunelu” do rodziców nastolatków. Broszury te rozeszły się w 500 tys. egzemplarzy każda po całej Polsce, trafiły do wszystkich diecezji, do ogromnej liczby parafii. W niektórych parafiach księża i katecheci byli żywotnie zainteresowani tematem i tam poradniki rozchodziły się wśród rodziców jak świeże bułeczki. Jeśli nie zetknęliśmy się z tą broszurą, warto zapytać księdza proboszcza, czy dotarły one do parafii, a jeśli tak, może potrzeba, aby znalazło się parę osób, które to nagłośnią, rozdadzą znajomym rodzicom, zrobią ogłoszenia. Poradniki adresowane są głównie dla rodziców, którzy chcieliby coś zmienić, ale nie za bardzo wiedzą, jak się za to zabrać, obawiają się, że ich dziecko jako jedyne będzie miało ograniczenia. Warto im pokazać, że to gra warta świeczki. Co znajdziesz w naszych mini-poradnikach? prosty i nieemocjonalny opis realnych zagrożeńwskazówki – jak można te zagrożenia eliminowaćpodpowiedzi jak rozmawiać o problemach związanych z zagrożeniami tak, by dzieci i nastolatki uznały ich realność i kooperowały z rodzicami w zakresie bezpiecznego korzystania z elektroniki Ściągnij „dzieci w wirtualnej sieci” klikając w link poniżej: Dzieci w wirtualnej sieci (108 pobrań) Ściągnij „Nastolatki w wirtualnym tunelu” klikając w link poniżej: Nastolatki w wirtualnym tunelu (112 pobrań) Broszury zostały sfinansowane wyłącznie ze środków prywatnych DARCZYŃCÓW i to dzięki ich finansowemu wsparciu mogliśmy przekazać Państwu 400 tysięcy wydrukowanych egzemplarzy oraz udostępnić wersję elektroniczną. Dziękujemy za ten DAR. „Nastolatki w wirtualnym tunelu” to 20 stron, w zeszytowym formacie A5 (148×210 mm) Cieszę się, że nasze poradniki trafiły w Twoje ręce! Fundacja działa dzięki naszym Darczyńcom. Dlatego będzie nam bardzo miło, jeśli docenisz wiele godzin pracy naszego zespołu i pomożesz nam dbać o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, wpłacając darowiznę. Dlaczego warto? Ten poradnik to tylko część naszej działalności, na którą składają się: Dyżury i porady telefoniczne i online,Warsztaty dla rodziców, nauczycieli, i diagnozy stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Strony pomocowe dla młodzieży i dorosłych. WSPIERAM DZIAŁANIA FEZiP! EtatwSieci – darowizna Dane do przelewu tradycyjnego: Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapiiul. Konarskiego 6/4 61-114 Poznań Nr konta bankowego fundacji: 38 1090 1476 0000 0001 1625 0228 Możesz nas wesprzeć także 1% KRS : 0000386395 momencie jest bardzo ważne dla całej rodziny. Pamiętaj, Ty znasz swoje dziecko najlepiej. Masz doświadczenie w byciu z nim. Zaufaj sobie. Rozdział 3 ŚMIERĆ RODZICA Śmierć jednego z rodziców jest dla dziecka jednym z najtrudniejszych doświadczeń i wywiera znaczący wpływ na jego dalsze życie. PORADNIK DLA RODZICÓWPublished on Jun 15, 2020Rola rodziny i osób bliskich w promocji zdrowia psychicznego i w zapobieganiu zachowaniom autodestrukcyjnym u Mowa malucha, czyli ABC dla rodziców. O początkach mówienia dzieci narosło wiele mitów, głównie z winy nieuświadomionych dorosłych. Rodzice lubią przejaskrawiać fakty, licytują się na portalach społecznościowych, doradzają sobie wzajemnie i porównują mowę swojego dwulatka z innymi rówieśnikami.
Opis Strong Kids to projekt, który powstał jako odpowiedź na czasy, w których ciężko oderwać dzieci od ekranów smartfonów, lekcje wychowania fizycznego w szkołach są takie, jakie są, a nas, rodziców, ciągle zaskakują informacje, że gdzieś wybuchła bomba na koncercie, ktoś zaatakował nożem ludzi w galerii handlowej, czy też jakieś dziecko zostało porwane w biały dzień. Jako człowiek, który przez większą część swojego życia trenował różne sztuki walki, jak też pasjonat metod samoobrony szeroko rozumianej i wszelkich systemów szkoleniowych stosowanych w różnych armiach świata, postanowiłem zrobić coś pożytecznego – na początku dla swoich wnucząt, których w tej chwili mam już siedmioro, a potem i dla innych dzieci. Dzięki tej książce poznasz historię powstania projektu Strong Kids, ale też możesz się z niej dowiedzieć wielu praktycznych rzeczy, które jako rodzic będziesz mógł wykorzystać w edukacji swoich pociech. (od Autora) FRAGMENTY Dane osobowe Dobrze jest, jeśli dziecko wie, jak się nazywa nie tylko ono samo, ale i jego rodzice. Niby oczywiste, a jednak nie do końca. Żyjemy w czasach, w których niekoniecznie dziecko ma to samo nazwisko co mama czy tata. Przypomina mi się tutaj sytuacja, kiedy mój bratanek coś komuś podpadł przed blokiem, mając jakieś cztery, a może pięć lat i oczywiście wołał na pomoc tatusia. Przybiegł pod okno i krzyczy: – Tato Walicki!!! Oczywiście właściwy tata Walicki, bo takie nazwisko nosił mój brat, wystawił głowę przez okno i sytuacja załatwiona. Obcy ludzie Trzeba też zwrócić uwagę i nauczyć dzieci, że nie powinny się oddalać na przykład z placu zabaw z kimś, kogo nie znają, że jak ktoś mówi, że rozmawiał z mamą i dziecko ma z nim iść, absolutnie nie powinno, ma wtedy krzyczeć i wołać o pomoc. Dziecko musi wiedzieć, że nie może dać się nabrać na tekst w stylu: „chodź, pomożesz mi coś tam zrobić”. Zachęcam do tych rozmów z dzieciakami. Powiem, że nie jest łatwo nauczyć dzieci właściwych zachowań. Nawet jak się myśli, że już to potrafią. Pamiętam zdziwienie jednej pani, której syna wyprowadziłem z umownego placu zabaw na zajęciach na tekst: „rozmawiałem z Twoją mamą, możesz iść ze mną, mam fajne lego”. Stanęła zdziwiona, bo mówi, że niedawno o tym z nim rozmawiała. Zachęcam więc do rozmów ze swoimi dziećmi, zasady trzeba im przypominać. Oczywiście nie w stylu tworzącym atmosferę zagrożenia, tylko bardziej w formie informacyjnej. Przeczytajcie dziecku na przykład moją wymyśloną historyjkę o Jasiu i popytajcie, czy myśli, że Jaś zachował się dobrze? Czy ono zachowałoby się tak samo. Kto by był jego pierwszym wyborem, gdyby potrzebował pomocy. Wierzę w Waszą inwencję twórczą. Atak psa Na szczęście takie sytuacje należą już do rzadkości, że mamy do czynienia z psami, które nie mają właściwej opieki. Ale niestety nadal się zdarza, że pies kogoś pogryzie. Osobiście znam osobę, którą ugryzł pies będący za ogrodzeniem i na dodatek na łańcuchu. Po prostu weszła na jego teren. Swoją lekcję zwykle zaczynam więc od tego, żeby dzieci ostrzec, że nie wchodzimy na teren psa, którego nie znamy, jeśli jest to możliwe. Nie biegamy za obcymi psami i nie staramy się ich głaskać na siłę, a już na pewno nie wtedy, kiedy nie ma w pobliżu ich właściciela. No ale przejdźmy do obrony przed atakującym psem. Co robić, kiedy mamy do czynienia z psem, który akurat nas sobie upodobał do zaatakowania? Pierwsza rzecz: nie uciekamy, kiedy pies biegnie w naszą stronę. Zwykle jest tak, że zwierzę będzie dużo od nas szybsze i będziemy łatwym celem do złapania za nogę i przewrócenia, nie staramy się też częstować psa kopniakiem. Proszę pamiętać, że mówię tutaj o ataku psa na dziecko. W takich sytuacjach należy się zatrzymać i jeśli mamy na przykład czapkę, rękawiczkę lub plecak, trzeba rzucić tę rzecz w stronę nadbiegającego psa – nie w niego samego, tylko w jego kierunku. Istnieje szansa, że pies się zainteresuje zdobyczą. Jeśli jednak dalej nas atakuje, stajemy najspokojniej jak tylko potrafimy, zaciskamy ręce w pięści i układamy je pod brodą, przyciskając łokcie do siebie. Nie patrzymy psu w oczy, staramy się go obserwować, ale kątem oka. Pozycję tę na naszych zajęciach nazywamy pozycją „lampy”, bo stoimy, udając lampę. Jest szansa, że pies po obszczekaniu nas da sobie spokój i odejdzie. Wtedy bardzo spokojnie oddalamy się z miejsca zagrożenia. Jeśli jednak tak by się nie stało, to oznacza, że mamy duże kłopoty. Jeśli pies nas przewróci, a jest to możliwe, szczególnie wtedy, kiedy jesteśmy dzieckiem, musimy chronić najbardziej wrażliwe części ciała, które pies może zaatakować. Więc zwijamy się na ziemi jak żółw, pięściami dociskamy ręce do karku, szczególnie dziewczyny powinny docisnąć też włosy, i po prostu czekamy na pomoc. Zachowanie w tłumie Jak już wspominałem, kiedy zapytałem dzieci, jak by się zachowały, kiedy wybuchłaby na przykład bomba, a one by były z mamą czy tatą na koncercie, i nagle szalony tłum zacząłby pędzić w nieokreślonym kierunku, od razu część dzieciaków zaczęła mi mówić o tym, czego właśnie nie wolno robić pod żadnym pozorem. Nigdy nie kładziemy się na ziemi. Nie wiem, skąd im ten pomysł przyszedł do głowy, ale część chciała zastosować pozycję żółwia. Nigdy też nie chowamy się za filarami czy barierkami, nie uciekamy pod ściany. Zawsze lepiej, gdy tłum nas dociśnie do żywej materii niż muru, który nie posunie się na milimetr. Staramy się też nie biec pod prąd, zawsze lepiej dać się ponieść tłumowi, ale z zachowaniem kierunku zewnętrznego, czyli w miarę możliwości staramy się unikać środka zgromadzenia, czyli miejsca, gdzie tłok jest największy. Pierwsza myśl, jaka powinna nam przyjść do głowy w takiej sytuacji, to: „nie dam się przewrócić za nic w świecie”. W tym celu rozstawiamy szeroko ręce i lekko uginamy kolana. Jeśli jesteśmy z dorosłymi, zawsze wybieramy osobę silniejszą i większą, żeby podała nam rękę, i nawet jeśli mamusię kochamy najbardziej na świecie, to jednak proponuję w takiej sytuacji rękę podać tacie. Jeśli zdarzyłoby się, że upadniesz, zrób wszystko, żeby wstać jak najszybciej, nawet jak boli, albo nawet jeśli będziesz musiał ugryźć kogoś w łydkę. Metody wyrywania się Kiedy uczę dzieci przeciwstawiania się dorosłym porywaczom, staram się nie dawać im złudzeń, które często widzę w różnych szkołach samoobrony dla dzieci, gdzie dzieciaki uczy się unieszkodliwiać dorosłego porywacza jednym kopnięciem. Staram się uczyć zachowań, które mogą spowodować reakcję otoczenia, a dziecku przynajmniej pomóc przetrwać do momentu, kiedy otrzyma pomoc. Jeśli chodzi o samoobronę dzieci, to kluczowe są dwie rzeczy, pierwsza: liczy się to, co Twoje dziecko będzie miało w głowie, dlatego zachęcam do rozmów na temat bezpieczeństwa; druga: jak szybko i mądrze potrafi uciekać z miejsca zagrożenia. Metody ucieczki Kiedy uczę dzieci uciekać, nie oszukuję ich, że będą zwykle szybsze od dorosłego napastnika. Dzieci, z którymi ja mam do czynienia na zajęciach Strong Kids, nie są szybsze nawet ode mnie, mimo że mam prawie pięćdziesiąt lat i ważę sto kilo, a co dopiero jeśli porywacz byłby dużo młodszy. Zrobiliśmy na naszych zajęciach wyścigi, żeby wyłonić najszybsze dziecko. Potem temu najszybszemu zaproponowałem wyścig. Jak myślicie, na kogo stawiały dzieci? Tak, w większości na tego młodego zwycięzcę. Pomyliły się, w każdej grupie wygrywałem, ale wystarczyło, żebym w kolejnym wyścigu postawił na naszej drodze krzesło, pod którym trzeba było się przeczołgać, a już pokonała mnie nawet pięcioletnia Maja. Dlatego też zwracamy uwagę na wykorzystanie terenu, na użycie wszystkiego, co jest akurat w okolicy, a może utrudnić pogoń. Rozmawiam z dzieciakami i wskazuję, czego mogą użyć podczas ucieczki na przykład w parku czy na placu zabaw. Alarmowanie zagrożenia krzykiem Musimy nauczyć nasze dzieci, o co chodzi w wołaniu o pomoc. Kiedy obserwujemy dzieci na placach zabaw czy w różnego rodzaju figlorajach z kulek czy zjeżdżalni, możemy zauważyć, że dzieci potrafią głośno krzyczeć z różnych powodów. […] Zdaję sobie sprawę, że wbrew pozorom nie jest to wcale łatwe dla dziecka. Przestraszone dziecko potrafi reagować różnie. Może się rozpłakać albo po prostu przestraszyć i zaniemówić. Na naszych zajęciach czasem trenujemy taki głośny krzyk. Na przykład krzyczymy głośne „Help!” podczas ćwiczenia z wyrywania się osobie dorosłej. Czasem wydajemy głośny okrzyk „kjaaa!!”, kiedy trenujemy ciosy czy kopnięcia. Dzieci mają dużą radość, gdy mogą sobie naprawdę głośno pokrzyczeć na hali. Robimy też treningi, podczas których dzieciaki łamią wcześniej przygotowane kawałki styropianu, oczywiście z głośnym okrzykiem. Zadaniem tego właśnie ćwiczenia jest uwolnienie dziecka do krzyku w sytuacji nagłego stresu. Jest to bez wątpienia jedno z ulubionych ćwiczeń dzieci, no może na równi z wszelkimi torami przeszkód i rywalizacją. *** To tylko niektóre wskazówki na temat bezpieczeństwa dzieci od Leszka Elmerycha. Więcej cennych wskazówek znajdziesz w książce: Strong Kids – bezpieczne dzieci. Spis treści Charakterystyka czasów Strong Kids jako pomysł na integrację z rodzicami Strong Kids jako inspiracja dla rodziców Dane osobowe Numer telefonu Obcy ludzie Dyskrecja w kontaktach dziecka z obcymi Numer alarmowy 112 Strong Kids na Facebooku Treningi grupy Strong Kids – co my właściwie tam robimy? Samoobrona szeroko rozumiana Pozycja obronna Atak psa – co zrobić, mając dwadzieścia kilogramów wagi i niecały metr wzrostu? Zachowanie w tłumie Atak nożownika i wybuch bomby Metody wyrywania się dzieci Metody ucieczki z miejsca zagrożenia Alarmowanie zagrożenia krzykiem Kilka ćwiczeń, które możesz wykonać na spacerze z dzieckiem Strong Kids jako zachęta do sportu i alternatywa dla pułapek tego świata czyhających na dzieci w naszych czasach Zakończenie – Strong Kids w przyszłości Treningi Strong Kids w obiektywiePoradnik dla rodziców dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Poradnik opracowany przez Panią Irminę Wrońską psychologa w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej NR 20 w Warszawie . Mam niepełnosprawne dziecko. Nie jestem matką dziecka specjalnej troski, ale całe swoje zawodowe życie spotykam dzieci niepełnosprawne i ich rodziców.
Data modyfikacji: Wtorek, Sprawdzone książki o wychowaniu dzieci – marudnych niemowląt, ciekawskich maluchów czy zbuntowanych nastolatków – to nieoceniona pomoc dla wszystkich rodziców, zarówno tych doświadczonych i zaprawionych w bojach, jak również dopiero rozpoczynających swoje zmagania. Warto sięgać po odpowiednie tytuły, szukając rad, inspiracji, pomysłów, a często zwykłego pocieszenia po kolejnej nieprzespanej nocy czy burzliwej wymianie zdań z nastolatkiem. Okazja jest tym lepsza, że 23 kwietnia wypada Światowy Dzień Książki. W związku z tym przygotowaliśmy dla Was TOP10 książek dla rodziców i link="file" ids="/wp-content/uploads/2016/04/ Bobas lubi wybór, Gill Rapley, Tracey Murkett, wydawnictwo: Mamania Należysz do grona rodziców, którzy praktykują przygotowywanie oddzielnych posiłków dla maluszka i reszty rodziny? Ta książka udowodni ci, że nie musisz ograniczać menu dziecka do miksowanych papek. Pomoże ci też ustrzec się przed wychowaniem niejadka. Poznasz metodę baby-led weaning, czyli technikę prowadzania pokarmów do diety dziecka. Z poradnika dowiesz się, kiedy wprowadzić stałe posiłki, jak przygotować zdrowe dania dla całej rodziny i malca, co powinno jeść dziecko w wieku 6 czy 9 miesięcy. Znajdziesz tu również przepisy na zdrowe śniadania, obiady, kolacje i przekąski, tabelę wartości odżywczych oraz 27 kolorowych zdjęć nadesłanych przez polskich rodziców!2. Dziecko też człowiek! Inny poradnik da rodziców, Anna Golus, wydawnictwo e-bookowo Każde dziecko jest inne, tak jak inny jest każdy rodzic – to podstawowa zasada, na której opiera się ta książka. Poradnik składający się z artykułów i felietonów z serwisu internetowego Interesujesz się ekorodzicielstwem i chciałabyś wprowadzić jego zasady w swoim życiu? Koniecznie sięgnij po „Poradnik dla zielonych rodziców”. Reni Jusis i Magda Targosz odpowiedzą na twoje wątpliwości związane z wychowaniem dziecka w zgodzie z naturą. Dowiesz się, jakie jedzenie wzmocni naturalną odporność malca, jakie pieluszki stosować, jak zrobić domowe kosmetyki, jakie zabawki kupować dziecku, jak masować niemowlaka, jaki sposób noszenia dziecka wybrać, czy warto zaufać intuicji w wychowaniu itd. Poradnik zawiera pomocne dodatki: plan porodu oraz wykrój pieluszki, chusty i Być rodzicem i nie skonać, Hodgkinson Tom, wydawnictwo: Święty spokój i swobodna przestrzeń – to zdaniem ojca trójki dzieci powinniśmy dać malcowi, aby było szczęśliwe i samodzielne. Autor, dzieląc się swoim doświadczeniem, udowadnia, że zabawki, rodzinne wyjazdy, pozbawione odpowiednich wartości programy telewizyjne czy zapełnianie dziecku każdej minuty, to rzeczy zbędne. Trzeba wyjść do ludzi, przestać się zamartwiać problemami i szukać własnych metod wychowawczych. W ten sposób obala mit ortodoksyjnego rodzicielstwa. „Im mniej robimy dla dzieci, tym lepiej” - twierdzi Hodgkinson. Zgodzisz się z nim?5. Wychowanie bez nagród i kar, Alfie Kohn, wydawnictwo Mind Jaki jest twój pierwszy odruch, gdy dziecko – czy to trzylatek, czy dwunastolatek, sprzeciwia się tobie i nie chce np. posprzątać pokoju? „Jak posprzątasz, pójdziemy na lody” – doskonale znasz metodę kija i marchewki, prawda? Po lekturze książki „Wychowanie bez nagród i kar” zastanowisz się jednak nad skutecznością dotychczasowym sposobem wychowywania pociech, podejścia opartego na karaniu i nagradzaniu. Uznany amerykański psycholog pokazuje, że kontrolowanie dziecka za pomocą kar, nagród i pochwał negatywnie wpływa na malca i może odbić się na jego późniejszym życiu. Autor podejmuje również temat współczesnej presji sukcesu i współzawodnictwa. Nawet jeśli nie zgodzisz się z poglądami Kohna, to warto sięgnąć po tę książkę, chociażby ze względu na bardzo ciekawą link="file" ids="/wp-content/uploads/2016/04/ Ostatnie dziecko lasu, Richard Louv, wydawnictwo Relacja „Zespół deficytu natury” - takim pojęciem operuje Richard Louv, pokazując kontrast między kontaktem dziecka z naturą w przeszłości i dziś, w dobie internetu i spędzania wolnego czasu przed komputerem lub telewizorem. Autor podpowiada, jak dzieci, ale także dorośli powinni godzić potrzeby organizmu z nowoczesnymi technologiami i dążyć do zrównoważonego Mocno mnie przytul, Gonzales Carlos, wydawnictwo Mamania Twoje dziecko ma problemy z zasypianiem? Wypracuj jeden harmonogram wieczornych zajęć i trzymaj się go, aby nauczyło się, że po kąpieli, butelce i zgaszeniu światła przychodzi czas na spanie. Wprowadź system drobnych kar i nagród, aby dziecko nauczyło się dyscypliny... Ile tego typu „dobrych rad” się naczytałaś? Gonzales Carlos z dużą dozą humoru udowadnia, że możesz je między bajki włożyć, bo najważniejsze jest to, co ty czujesz, a nie to, co o wychowaniu twierdzą Samo sedno. Nastolatki szczerze o sobie, Louise Bedwell, Megan Lovegrove, wydawnictwo Edgard Jeśli mieszkasz pod jednym dachem z nastolatkiem, z pewnością całkiem często zastanawiasz się, czy w domu nie zamieszkał alien z obcej planety… Niezrozumiały język, dziwne reakcje, ciągły bunt. Jeden fałszywy ruch z Twojej strony - i znów sprzeczka. Poradnik pomoże zrozumieć, co siedzi w głowie nastolatka. To niezwykła pozycja, gdyż autorami są 16-latki! To czyni książkę bardzo autentyczną. Louise i Megan tłumaczą wszystkim dorosłym, dlaczego ich prośby, groźby i wykłady są uznawane za zrzędzenie i nie przynoszą spodziewanych skutków. Objaśniają tajemnicze skróty pojawiające się w SMS-ach. Podpowiadają, jak zachęcić nastolatki do spędzania czasu z rodziną. Już nie będziesz robić wielkich oczu, gdy dziecko krzyknie: Spoks mama, nie pękaj! Miejscówka na weekend zaklepana. BTW, będzie mi potrzebna sałata ;)9. Gry i zabawy z maluchami, Jackie Silberg, wydawnictwo: Media Rodzina Jak bawić się z rocznym czy dwuletnim dzieckiem? Szereg ciekawych propozycji znajdziesz właśnie w tej książce. Jackie Silberg proponuje 34 kreatywne zabawy, które oprócz rozrywki, będą kształtować w szkrabie umiejętności językowe, rozumienia i artykułowania dźwięków, obserwacji oraz rozwiązywania problemów. Nauczą je również samodzielnego działania. Poradnik to idealny sposób na to, aby dziecko, poznawało siebie i otaczający je świat, bawiąc się w pomysłowy, kreatywny i niebanalny Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci, Adele Faber, Elaine Mazlish, wydawnictwo: Media Rodzina Masz wrażenie, że komunikacja w waszym domu kuleje? Ta książka pozwoli ci spojrzeć na ten problem przez pryzmat doświadczeń duetu Faber-Mazlish, a także innych rodziców. Na kolejnych stronach książki opowiadają oni o swoich przeżyciach i dzielą się spostrzeżeniami dotyczącymi życia ich rodzin. Pokazują, że z dzieckiem można się sprawnie porozumiewać, stosując komunikaty „Ja”, wskazujące jasno potrzeby poszczególnych osób. W książce znajdziesz po kilka rozwiązań najczęściej powtarzających się problemów z komunikacją między rodzicami i dołączyć jedną z tych książek do swojej prywatnej biblioteczki? A może po prostu masz apetyt na dobrą lekturę? Teraz masz ku temu najlepszą okazję! Świętuj z Światowy Dzień Książki i skorzystaj z Dnia Darmowej Wysyłki Książek! 23 kwietnia zamów książki na i nie płać za przesyłkę. Księgarnie i książkowe oferty biorące udział w akcji będą oznaczone specjalnym Księgarni oraz szczegóły Dnia Darmowej Dostawy Książki znajdziesz na stronie: . Zaspokój głód literatury i oddaj się czytelniczej uczcie! Kołdra dziecięca. Jaka dla niemowlaka? Jaki rozmiar? 2020-11-02 Dobranie odpowiedniej pościeli i materaca do łóżeczka dla dziecka to dopiero połowa sukcesu na drodze do zapewnienia mu jak najwyższego komfortu snu. Istotne zn... Co robić, gdy dziecko bije i gryzie? Jak oduczyć dziecko bicia innych? 2019-09-03 Wielu rodziców zastanawia się, co robić, kiedy ich pociecha okazuje swoją złość w niewłaściwy sposób, a dokładnie – kiedy dziecko bije i gryzie. Jak pokazać mu, że jego zachowanie nie jest odpowiednie, a jednocześnie go nie skrzywdzić? Co robić, gdy to 2 latek bije, a co, gdy chodzi już o bunt siedmiolatka? Gry uczące angielskiego. Co pomoże w nauce języka? 2019-09-02 Twoje dziecko uczy się języka angielskiego? Zastanawiasz się, co zrobić, aby pomóc mu w nauce? Sprawdź nasze propozycje! Pierwsze dni w przedszkolu – zasady 2019-08-28 O tym, że pierwsze dni trzylatka w przedszkolu mogą być bardzo trudne, wie doskonale każdy rodzic, które przeżył adaptację malucha do placówki. Sprawdź! Najlepsze audiobooki dla dzieci. Jaki wybrać? 2019-08-19 Bajki na audiobookach można nazwać jednym z najlepszych wynalazków naszych czasów. Które audiobooki dla dzieci zagwarantują maluchowi najlepszą rozrywkę? Książki Jespera Juula, które pomogą ci zrozumieć twoje dziecko 2019-08-02 Szukasz książek i poradników, które pomogłyby ci w przemyślany sposób kształtować relacje z dzieckiem i świadomie podejść do rodzicielstwa? Świetnym wyborem będą publikacje Jespera Juula – jego książki dla rodziców to kopalnia wiedzy o tym, jak radzić sobie z maluchem i z samym sobą w roli rodzica. Oto krótka lista publikacji podpisanych nazwiskiem Juula, które mogą cię zainteresować. Klikając przycisk „Akceptuję” zgadzasz się, aby serwis sp i jego Zaufani Partnerzy przetwarzali Twoje dane osobowe zapisywane w plikach cookies lub za pomocą podobnej technologii w celach marketingowych (w tym poprzez profilowanie i analizowanie) podmiotów innych niż sp. obejmujących w szczególności wyświetlanie spersonalizowanych reklam w serwisie Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Wycofanie zgody nie zabrania serwisowi przetwarzania dotychczas zebranych danych. Wyrażając zgodę, otrzymasz reklamy produktów, które są dopasowane do Twoich potrzeb. Sprawdź Zaufanych Partnerów sp. Pamiętaj, że oni również mogą korzystać ze swoich zaufanych podwykonawców. Informujemy także, że korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie w Twoim urządzeniu plików cookies lub stosowanie innych podobnych technologii oraz na wykorzystywanie ich do dopasowywania treści marketingowych i reklam, o ile pozwala na to konfiguracja Twojej przeglądarki. Jeżeli nie zmienisz ustawień Twojej przeglądarki, cookies będą zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Więcej o plikach cookies, w tym o sposobie wycofania zgody, znajdziesz w Polityce Plików Cookies. Więcej o przetwarzaniu danych osobowych przez sp w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że klikając przycisk „Nie zgadzam się” nie zmniejszasz liczby wyświetlanych reklam, oznacza to tylko, że ich zawartość nie będzie dostosowana do Twoich zainteresowań. V06 80
Relacje rodziców i dzieci – jak odciąć pępowinę? Charakter relacji pomiędzy rodzicami a dziećmi powinien zmieniać się w miarę, jak te ostatnie słyszymy od swoich rodziców, że nieważne, ile mamy lat, dla nich i tak zawsze będziemy dziećmi. Chociaż bardzo kochamy rodzinę, potrzebujemy poczucia niezależności. Co zrobić, jeśli ukochana mama nie może pogodzić się z dorosłością swojego syna i nadal traktuje go jak małego chłopca wymagającego opieki?Na pewno nie można pozostawać w obliczu takiej sytuacji obojętnym!Matkowanie dorosłemu dzieckuCodzienne przygotowywanie śniadań, wykonywanie obowiązków, które przecież dorastający syn mógłby zrobić sam – to tylko niektóre przejawy nadopiekuńczości. Dla matki tego typu czynności wydają się naturalne, w syna, jeżeli był w taki sposób wychowywany, tłumią poczucie obowiązku i mały chłopczyk, chociaż fizycznie jest już dorosły, na poziomie świadomości pozostaje dzieckiem. Nie dostrzega, że to on powinien odciążyć rodziców, zrobić od czasu do czasu zakupy, wysprzątać mieszkanie, czy wspomóc w innych codziennych pracach. Trudno mu zmienić wygodne i leniwe życie. Takie zachowanie jest często wynikiem wychowania. Jeśli matka nie przyjmuje do wiadomości, że jej dziecko może zadbać o siebie samo, czyni z niego życiowego niezdarę. Nie wymagając od dziecka, dajemy mu na wszystko przyzwolenie. Niestety, w przyszłości może mieć to poważne dziecku życiaInnym problemem, który pojawia się w relacji rodziców z dziećmi, jest chęć układania pociechom życia według własnych planów. Matka tworzy obraz szczęśliwego wykształconego syna, u którego boku znajduje się zadbana, atrakcyjna i równie wyedukowana kobieta. Kiedy dziecko chce pójść swoją drogą, często pojawia się problem nieakceptacji jego próbuje manipulować życiem dorosłego już człowieka, aby zaspokoić swoje własne ambicje. Nie toleruje jego życiowej wybranki, czasami pracy albo studiów, towarzystwa, w jakim przebywa, twierdząc, że zasługuje na wszystko, co najlepsze, więc powinien zmienić otoczenie. Taka relacja staje się toksyczna. Znaczna ingerencja rodzica w życie dzieci sprawia, że nie chcą one dzielić się z nim swoimi codziennymi przeżyciami, bojąc się niezrozumienia albo oceny. Rodzice zapominają, że dając dzieciom życie, dają im również prawo własnych wyborów i prawo do popełniania błędów. Jeśli więc nie są w stanie tego zaakceptować, narażają się na utratę kontaktu z powinny wyglądać relacje dorosłych dzieci z rodzicami?Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale najważniejszą rolę powinien pełnić wzajemny szacunek oraz zrozumienie ze strony rodziców. Jeśli dzieci chcą żyć według własnych wartości, rodzice muszą to zaakceptować. Nie powinni pochopnie oceniać. Muszą pamiętać, że dzieci stają się dorosłe i chcą decydować o swoim życiu. Dorosłość nie oznacza, że dzieci porzucają na zawsze dom rodzinny, ale wraz z nią powinien zmienić się charakter relacji między dziećmi i rodzicami. Dorosłe dzieci mają potrzebę budowania domu według własnych zasad. Celem rodziców jest zaś wspieranie swoich dzieci, otoczenie ich zdrową miłością. Rozłąka z rodzicami, brak lęku przed samodzielnym życiem i wolność są wyznacznikami prawdziwej i dojrzałej dorosłości.JV1bv.